Wiatr, kawa i Warszawa

Ojoj, dawno mnie tu nie było. Nie żeby nic się nie działo rowerowego, ale czy był to materiał na blogową relację? Hm, raczej nie.

Po dosyć intensywnym marcu i kwietniowym Bike Expo, wleciała dobra regeneracja. Dlatego teraz nadrabiam zaległości i w krótkiej relacji pokażę Wam powitanie wiosny w Warszawie na kobiecej ustawce z Mambą 🚲 Nie czuję, żeby kotlet był odgrzewany, wręcz przeciwnie - pogodę w Polsce mamy taką, że średnio co tydzień przeżywamy pierwszy dzień wiosny, temat raczej się nie zestarzał 😄

Z czym będę kojarzyć ten wyjazd? Ze sporą ilością słodkich dobroci, kawy od Hardbeans i dosyć szaloną pogodą. Z pierwszą wizytą w Górze Kawiarni, ze znajomymi twarzami i nowopoznanymi dziewczynami, które nadawały niezłe tempo mimo upierdliwego wiatru. Girl power pełną gębą 🔥 

Czuję, że w tym roku bardzo chętnie będę odwiedzać takie wydarzenia w różnych częściach Polski. Odzywajcie się, wpadnę.

A po ustawce chodziłyśmy na hamaczek. Ważna sprawa, to był pierwszy wyjazdowy hamaczek w tym roku, z miejscówką wyszukaną przez Kamilę, nad samiuśkim Bugiem. Temat prosty - niedziela, zwis na wszystko, kawusia z drip baga i małe co nieco. Później przyszedł deszcz...

Czas na fotki. Kilka sztuk, dzięki uprzejmości Kamili i Magdy 😊











Fot. K. Leszczyńska






Fot. M. Deja

Fot. K. Leszczyńska



Fot. K. Leszczyńska

Fot. M. Deja











Fot. K. Leszczyńska











Komentarze

Popularne posty