Czułość obserwacji przestrzeni, czyli rowerowe "Premie górskie najwyższej kategorii"

 

A, pomyślałam sobie, że jeśli wpadnie mi do ręki lub w oko jakaś literatura rowerowa, to może opowiem coś o niej własnymi słowami. A nuż kogoś zainteresuje 😉 📖

🚲 🚲 🚲

Książka Jakuba Kornhausera "Premie górskie najwyższej kategorii", to bardzo bliska mi czułość w obserwowaniu przestrzeni. W duecie z własnymi doświadczeniami, jej treść utwierdza mnie tylko w przekonaniu, że żaden środek lokomocji nie jest w stanie odsłonić tyle świata co rower - od ogółu do szczegółu 🌍🕳️ Po drugie, parafrazując Filipa Springera, dokonano rzeczy bardzo trudnej: doświadczenie jazdy na rowerze przełożono na język literatury.

To swoisty przewodnik, prezentujący bardzo szczegółową analizę krajobrazu Krakowa; tkanki miejskiej, architektury, przyrody, zachowań ludzkich i zjawisk. To także błyskotliwa obserwacja przemian, podróż w czasie i przestrzeni, jej percepcja wyrażona przez pryzmat wspomnień, sentymentów, faktów politycznych, gospodarczych i kulturalnych - bieżących i historycznych. Uderza lekkość z jaką autor lawiruje pomiędzy tymi obszarami. Nie raz uśmiechnęłam się do kartek odnajdując równie sprytnie wplecione odniesienia do bajek i książek z własnego dzieciństwa, takich jak Muminki czy Mikołajek

Tekst Kornhausera ma zarówno tempo kolarskie, jak weekendowego trekkingu czy miejskiej holenderki. Czyta się go z górki, wpada ślizgiem, przeciska przez gęstwinę słów, zwalnia by zawrócić, przystaje by przyjrzeć się i nieśpiesznie zastanowić lub mozolnie dokończyć zdanie.

"Bądź miasto Twoje, jako u siebie, tak i na dzielni". Pożyczam to! 👌💛

Komentarze

Popularne posty