Wiosna
jest podobno. Dzień coraz dłuższy, a ja czekam do zachodu słońca, żeby wyruszyć
pod osłoną nocy na poznańskie neony i pozbierać kolejne kilka sztuk do swojej
kolekcji.
Neon
to bardzo efemeryczny twór, dziś jest, jutro go nie ma. Przyczyna zjawiska jest
prosta: miasto żyje swoim życiem i ewoluuje, ale zdarzają się również obiekty kultowe,
z wieloletnimi już tradycjami.
Choć
noc była dosyć mroźna, to udana✨W poszukiwaniach niestrudzenie i cierpliwie towarzyszyła mi Ania. A niedobrą, letnią kawę z Żabki i laczka w przednim kole fixa przed północą, należy traktować w kategorii urozmaicenia 😆
Komentarze
Prześlij komentarz