Poznański Street Art. Część III w poszukiwaniu neonów

W natarciu kolejna poznańska edycja mapy murali, graffiti, neonów i typografii “Z bliska / Z daleka”, co prócz wsparcia inicjatywy, zainspirowało mnie do nocnych wędrówek ulicami Poznania w poszukiwaniu świecących neonów. Dzisiejszy wpis nie jest jednak nowością, a kontynuacją zeszłorocznej eskapady i stanowi niewątpliwie jej uzupełnienie, o nowe, świecące lub nie, wersje neonów i szyldów.

Po dwóch nocach spędzonych przeważnie w centrum, mogę stwierdzić, że Poznań przeżywa swoisty neonowy boom, w którym kolory, czcionki i kształty wracają do łask, nadając miastu styl z lat 80 i 90. Neonowy hype można również zauważyć w strefie tzw. streetwearu, w której jarzące, mocne kolory wkraczają szczególnie w estetykę sportowego ubioru. Jak widać jest wspólny mianownik tej i tej mody: ulica i kolor.

Przyznam, że grasowanie na rowerze z aparatem, to jedna z przyjemniejszych aktywności w środku nocy w mieście, a samo wyszukiwanie neonów było dla mnie wręcz uzależniającą atrakcją. Przypominała małe podchody, w których prócz mapy ze wskazaną dokładną lokalizacją, wskazówką było jedynie przeczucie związane z charakterem ulic i miejsc. I w ten sposób udało mi się znaleźć kilka nadprogramowych świecidełek. Na końcu zamieściłam zdjęcia dzienne neonów, które za nic nie chciały świecić w nocy.

Ale kto wie, co czeka jeszcze w pozostałych dzielnicach Poznania?